 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
morpheustm
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Denver
|
 Wysłany: Wto 17:02, 26 Lut 2008 Temat postu: Prawo jazdy |
 |
|
Niech wypowiedzą się ci co już zdali, nie zdali a dalej próbują lub ci na których egzamin czeka - czy na prawdę jest to tak wielki stres? Ja kiedy tak słucham różnych opowieści o tym to aż sam się boję, że kiedy będę do egzaminu przystępował to ręce i nogi odmówią mi posłuszeństwa ;P
ps. przy okazji chciałem pogratulować naszemu drogiemu bochusiowi (bochen-z-denver), który dziś właśnie zdał prawko (za pierwszym razem!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
peter_czw
Przybłęda
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: CZW
|
| Wysłany: Śro 16:46, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No ja niestety dopiero za 3 zdałem ... stres niesamowity - jeszcze jak sie trafia na 'niewłaściwego' egzaminatora ... No ale cieszę się, że mam już to za sobą 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
edekzkrainykredek
Przybłęda
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/4
|
| Wysłany: Czw 16:15, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No ja ze stresu tak sie trzaslam, ze cudem trafilam w drzwi wchodzac do samochodu wiec przyda sie troche psychotropow przed egzaminem.
Zeby zdac za pierwszym razem trzeba miec cholerne szczescie albo zrobic laske egzaminatorowi (swoja droga to Bochus wczoraj mowil, ze nigdy nie mial szczescia  ).
Zalezy to od godziny wyjechania na miasto, egzaminatora, pogody i wogole...ale i owszem - umiejetnosc jazdy jest nawet calkiem przydatna na egzaminie
Z reszta najlepsi kerowcy zdaja za drugim razem 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
bochen-z-denver
Moderator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Denver:D
|
| Wysłany: Nie 12:39, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hah.
Szczescie akurat mi we wtroek sprzyjało  NIe ma co mówić ze nie. Miałem spoko egzaminatora dobrą fure i przyzwoity ruch.
Edek za to liczył w pierwszym podejściu na szczęscie ale nie wyszło, wiec za drugim razem już nie liczył na szczecie lecz na swoje zdolności manualne he.
Co do stresu to mija on kiedy musisz latać jak pojebany w okół samochodu i światła pokazywać. Pojawia się jeżeli amsz 3 minuty do końca egzaminui wydaje ci się ze na czymś ujebiesz Ogólnie fajnie jest ale bać się nie ma co.
Wystarczy miec ciut szczęscia umieć przyzwoicie jeździć i sie skoncentrowac na 40 minut i tyle albo mieć sprawne ręce. Co kto lubi he
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
